od 39,89 PLN
Nalewki - moje ciche przyjaciółki na niepogodę za oknem,w dodatku na niedyspozycje ciała i ducha. Kusząco zerkające z półek spiżarnianych. Dumnie oczekujące na nasze och i ach kiedy nalane do kieliszków oddadzą do naszych ust smak, moc, a do pozostałych zmysłów: aromat, nostalgię za kolejnym minionym latem i refleksję tych ważnych, które już dawno za nami, a ich wspomnienie jak sekret pozostało.
Te gęste od letnich wieczorów: aroniowa, malinowa, wiśniowa, jeżynowa, porzeczkowa (ta z czarnej - zmysłowa i ta bardziej orzeźwiająca - z czerwonej). Rozgrzane słońcem dojrzałych brzoskwiń i moreli, cytrusów.
Nalewki - moi sprzymierzeńcy, lekarze. Ileż razy wspierały w chorobie, trwały wiernie przy łóżku jak oddany kochanek w czasie, kiedy inni zmęczeni szukali chwili wytchnienia od nie swej choroby. Ziołowe - aromatyczne o nieszablonowym smaku, których sam zapach leczy, z kardamonu, pachnących czeremchą, różą, jarzębiną.
Nalewki - zamknięte w buteleczkach oklejonych karteczkami z ręcznie wpisaną nazwą i datą napełnienia. Szczelnie zakorkowali i owinięte kraciastym płótnem obwiązanym przędzą tuż pod korkiem. Ukrywające swoje dostatek pod ciemnym szkłem, aby światło - ten złodziejaszek - nie okradło ich z koloru, który przechowują tylko dla nas.
Nas, którzy je kochają z miłości do natury, zdrowia i nutki dekadencji. Nalewki - prezenty. Wyczekiwane, bezcenne, specyficzne.